niedziela, 5 sierpnia 2012

Ucho na wolno - vol.1

Ostatni weekend lipca zaczęła, pierwsza z zapowiadanego cyklu, impreza pod hasłem „Ucho na wolno”.  W czasie eliminacji na scenie stanęło 17 freestyle’owców z Trójmiasta i nie tylko. Większość zaprezentowała nawijkę na wysokim poziomie i już na tym etapie mieliśmy pierwszego trafionego panczem – prowadzącego. Może dlatego nie zobaczyliśmy już później Kabanosa. Jury miało niełatwy wybór najlepszej ósemki, a w czasie obrad wystąpił Muody i Kret. W następnej rundzie nie brakowało emocji i celnych panczlajnów. Głównie od Barni’ego i Yowee, którzy przeszli dalej jednym głosem sędziów. Dogrywki zaś potrzebowali Toczek i Piekarz. Ostatecznie awansował ten pierwszy i w ten sposób, w półfinale zobaczyliśmy Edzia, zwyciężającego Barni’ego i Toczka, wygrywającego z Yowee’m. Ostatecznie, po wyrównanej walce i dogrywce, po raz trzeci w Uchu, pierwsze miejsce zgarnął Edzio, drugie zaś – Toczek, a trzecie przypadło Barni’emu.


Dodatkowo między ćwierćfinałem i półfinałem na scenie pojawili się Toczek i Prus, dając zasługujący na mega propsa koncert. Pod sceną był może i nieduży, ale dający mnóstwo energii i krzyczący refreny tłum, co raczej niech mówi samo za siebie. W następnej przerwie między rundami zobaczyliśmy Guovę, nawijającą pod beatbox Muzaman’a i Prusa (drugi Prus tego samego wieczoru). Na zakończenie, podnosząc łapy wszystkich w Uchu, wystąpił Buka z Matim. Zagrał sporą część materiału z „Pokoju 003”, swoją część „Się jaram” z czwartego „Kodexu”, a na koniec małą premierę nowego kawałka.


Podsumowując, pierwszą edycję „Ucha na wolno” można śmiało uznać za w pełni udane wydarzenie, które dobrze byłoby, gdyby na stałe zagościło w kalendarzu trójmiejskich imprez hip-hop’owych. Drugą organizatorzy zapowiadają na listopad. Miejmy nadzieję, że i tym razem zawodnicy stawią się co najmniej tak samo licznie, a publiczność dopisze bardziej, bo naprawdę warto przyjść, zobaczyć, a być może stanąć za majkiem.
Stay tuned.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z imprezy:






















Autor i zdjęcia: FDe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz