Poszukując przejawów street art'u w Wawie z pewnością natkniemy się na prace Roa. Warto więc wiedzieć z kim ma się do czynienia. Koleś pochodzi z belgijskiego Ghent. Zainspirowany przyrodą zaczął tworzyć czarno-białe zwierzęta. Jak to zwykle bywa, z początku ograniczał się do okolicznych terenów, potem jego działalność można było spotkać juz m.in w NY, Berlinie, Londynie no i Warszawie.
Dodam, że jego prace trudno przeoczyć, bo często są ogromne! I to właśnie jest najlepsze. Monstrualne czarno-białe zające, bawoły czy kruki, genialnie wkomponowane w przestrzeń miejską zachwycają nie tylko swoją wielkością, ale i unikatowym stylem. Talent został dostrzeżony i w lutym 2010 Roa doczekał się swojej wystawy w paryskiej Galerie Itinerrance, w kwietniu natomiast jego prace pokazano w londyńskiej Pure Evil Gallery. W polskiej stolicy widać go na Pradze, a może ktoś dopatrzył się jeszcze w innych miejscach? Polecam filmik by Gonzo, ukazujący kulisy jednej z prac Roa.
Autor: ojre
Zobacz też:Space Invader w Rzymie
Romans z FAFI
Hi-Tec Barrier Ree - Buty do biegania po wodzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz