czwartek, 20 września 2012

"Jesteś Bogiem" - Przedpremierowa recenzja filmu

Jesteś Bogiem” - zapis historii legendarnego hip-hop`owego zespołu Paktofonika w formie fabularnego i jednocześnie biograficznego filmu. Wyraz pamięci oraz hołdu tragicznie zmarłemu liderowi grupy. Produkcja nie wyjaśnia jego śmierci, nie odsłania nowych faktów, jedynie obrazuje rzeczywistość młodych wówczas raperów. Film pomimo tragicznego zakończenia, ma pozytywny wydźwięk. Pokazuje, że gdy oddaje się pasji, wkłada w to zaangażowanie, serce i nie poddaje po porażkach można osiągnąć ogromy sukces.


Najważniejszą postacią jest Magik. W momencie przedstawienia go w filmie jest już ikoną, znaną z Kalibra 44. To on wprowadza Rahima i Fokusa w świat rapu. Cała produkcja jest poświęcona właśnie jemu. Obok trzech głównych bohaterów: Magika, Rahima i Fokusa najbardziej znaczącą postacią jest Gustaw – wydawca „Kinematografii”, który stał się przyjacielem chłopaków, pomagał im w ciężkich chwilach, chociaż w rzeczywistości chciał ich wykorzystać, co zresztą udało mu się i udaje do dnia dzisiejszego. Do tej pory zyski z "Kinematografii" trafiają do niego i to on na niej zarabia a nie Fokus i Rahim. Gustaw okazał się kolejnym nieuczciwym wydawcą po Kowalu. Pomimo porażek tego typu nie poddawali się, robili to co kochali, oddychali rapem, żyli nim.


Gra młodych aktorów jest na wysokim poziomie. Widać w nich zaangażowanie, oddanie się rolom i wczucie w postaci. Sceny podczas, których rapują klasyczne kawałki wprawiają w zdumienie. Słusznie zostali obsypani nagrodami na Festiwalu w Gdyni za najlepsze profesjonalne debiuty i role męskie.

W filmie głównym motywem jest rap, który dla bohaterów stanowi całe życie, pomimo tego, że początkowo nie radzili sobie z nim, mieli ogromną pasję i pragnienie wyrażania siebie poprzez muzykę. Obecne są też inne wątki: pracy, szkoły, ale w rzeczywistości są one na uboczu. Raperzy nie dbają o obowiązki, bo ważniejsza jest muzyka. Istotny jest wątek miłości u Magika oraz problem z narkotykami, które przyczyniły się do jego różnych stanów psychicznych, które przeszkadzały mu w codziennym życiu… Jest to jednak ukazane bardzo subtelnie. Film pokazuje jego problemy ale nie wyjaśnia motywów działania i przyczyn samobójstwa.


Cała produkcja nie ma porywających wątków, nie ma tu szalonych imprez, pięknych kobiet na jedną noc. To przedstawienie prawdziwego świata w której żyli młodzi wówczas raperzy. Ich życie nie było łatwe ani kolorowe. Ciągle borykali się z biedą i licznymi trudnościami na swoich drogach. Ukazane miejsca i czasy są w sposób wierny oraz dokładny. Oglądając go można poczuć klimat końcówki lat 90-tych. Trzeba pamiętać, że nie jest to jednak dokument a film fabularny na podstawie opowiadań. Całość jest spójna, wciąga widza, chociaż historia jest dobrze znana.


Ta produkcja to przykład komercjalizacji hip-hopu, ale w akceptowalnym i pozytywnym znaczeniu. Z pewnością jest małą bombą w świecie polskiej kinematografii ale również hip-hop`u jako kultury. W świecie filmowym, ponieważ trafi do nowej, specyficznej grupy odbiorców a świecie hip-hopu bo odświeży pamięć o legendarnej grupie oraz zwiększy się zainteresowanie rapem i całą kulturą dzięki nagłośnieniu tematu przez media popularne, masowe. Na szczęście sezonowe mody mają to do siebie, że szybko przemijają.


Film jest godny polecenia, nie tylko dlatego, że szczerze opisuje jeden z pierwszych zespołów hip-hop’owego ale również dlatego, że został solidnie dopracowany. Dzięki tego typu produkcjom można odzyskać wiarę w polski przemysł filmowy.











Autor: Aneta Jóźwiak

6 komentarzy:

  1. Pani Redaktor bardzo ciekawa recenzja;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Estelle! Również pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja Wybieram się do kina jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kultura Podwórka z pewnością będziesz bardziej usatysfakcjonowany niż po pierwszym pokazie. Z oglądaniem filmów jest jak z czytaniem książek, za każdym razem odkrywa się coś nowego:) Miłego seansu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuje bardzo, ,,– wydawca „Kinematografii”, który stał się przyjacielem chłopaków, pomagał im w ciężkich chwilach, chociaż w rzeczywistości chciał ich wykorzystać, co zresztą udało mu się i udaje do dnia dzisiejszego. Do tej pory zyski z "Kinematografii" trafiają do niego i to on na niej zarabia a nie Fokus i Rahim. Gustaw okazał się kolejnym nieuczciwym wydawcą po Kowalu. Pomimo porażek tego typu nie poddawali się, robili to co kochali, oddychali rapem, żyli nim.'' Zato

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń