Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szad. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szad. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Szad Akrobata - "I niech szukają mnie kule" - recenzja

Napiszę to od razu -  nie jestem fanem debiutu Szada, „21 gramów”. Choć była to pozycja utrzymana w lubianym przeze mnie klasycznym, brudnym, ulicznym stylu – zdawała mi się zbyt długa, przepełniona sprawnymi, choć czasem wydziwionymi lirykami, ale zarapowana świetnie. I choć to płyta z gatunku tych, które wkręcają się powoli, do dziś nie zdobyła mojego serca. Jeśli chodzi o solówki panów z Trzeciego Wymiaru, znacznie bardziej wkręciła się mi za to płyta  „SPG Dystrykt” Nullo – przepotężna kosa, z niebywale charyzmatycznym gospodarzem, a co najważniejsze – różnorodna i z niebanalnym konceptem. „21 gramów” przy „SPG” wypadało blado, bardzo blado…. 

 Jednak teraz Szad atakuje z drugą solówką. Okraszona ciekawym tytułem „I niech szukają mnie kule”, mająca przed premierą niemało przygód  – zabawy z ceną, zagubienie setki egzemplarzy na poczcie, również kultywowana przez internautów ogólna beka z tytułu – czy ma szansę przebić i poprzedniczkę, i płytę Nulla?