Świeża Krew - B.R.O.

Z tych wszystkich młodych wilków, które zdążyły zaistnieć, opisywany tu zrobił zdecydowanie największą karierę. Spora część słuchaczy poznała go przez 3 nielegale, które stały na dobrym poziomie, ale jeszcze większa przez zameldowanie się w Wielkie Joł.

Mimo powszechnego hejtu na tego pana ja sam twierdzę, że ma spory talent, umiejętnie panuje nad bitami i potrafi sklecić dość ciekawe wersy (polecam kawałek ,,My, Wy, Oni’’). Niestety nie miał szczęścia do ukształtowania swojego głosu, przez co ciągle brzmi trochę dziecinnie, a gdy próbuje coś z tym zrobić, wychodzi mu bez mała komicznie, czego przykładem jest na przykład niedawny występ gościnny u Chady, gdzie w refrenie próbował chyba być mrocznym gangsterem, co całościowo dało współczynnik beki około 90%. Mam wrażenie zresztą, że głównie przez tę specyficzną manierę nie zdobył jeszcze poważania na scenie, a nie przez braki jako tekściarza.

Jego zachowanie też jakoś niezbyt pasuje do rapgry. Co jak co, ale jeśli chcesz być raperem, to musisz mieć jaja. Po prostu. I nie chodzi mi wcale o Bonusowe prawilniactwo, bo to już druga skrajność, która też fajna nie jest. Mam na myśli mocny charakter. Oczywiście, Kuba wzorem swojego senseia Tedego nie ugina się pod naporem przytyków do niego i odpowiada na zaczepki w dobrym nawet stylu (beef z Pętakiem, Plejerem), ale na owianej legendą imprezie w Why Not widać było tylko nieśmiałego dzieciaczka, któremu ktoś wcześniej zabrał lizaka. W pewnym momencie naprawdę myślałem, że BRO popłacze się na scenie.

Z jednej strony fakt- publiczność była przeciw niemu i zamieszanie na scenie nie należało do przyjemnych, ale obowiązkiem MC jest przyjęcie wyzwania i zmierzenie się na freestyle’u gdy trzeba sobie coś wyjaśnić, co właśnie chciał zrobić Pientak, a nie raz po raz udowadniane wszem i wobec, że koleżka Plejera wcześniej sobie wersy przygotował, co tak naprawdę było bzdurą, bo bezzębny nie pokazał wtedy nic nadzwyczajnego (z tego co słyszałem na lichej jakości filmiku).

Większość truskuli, których przewaga jako słuchaczy jest porażająca, nie znosi Kuby również za jego specyficzny styl. Świeża Krew Po tej stronie muzyki

Młody nie tylko ma podchodzące pod paragraf zamiłowanie do tandetnych brzmień rodem z remizy (co to ma być to ,,Chodź ze mną'' ?!) ale również zakładania na siebie ubrań/gadżetów imitujących bycie spokoelo ziomkiem/bananem. Tu jakieś okularki, tu plecaczek i afera gotowa.

Mimo wszystko z uporem maniaka brnął dalej i niedawno, jak już wspominałem, wkroczył w szeregi labelu Wielkie Joł. WJ słynne jest głównie z tego, że zarządza nim Tedas, bo poza nim raczej o żadnym artyście stamtąd nie słychać szerzej, ale jednak we wrześniu wyjść ma nie tylko mixtape BRO z Tuniziano, ale i jego pełnoprawny legal ,,High School’’, czyli nie zanosi się, by warszawiak zdążył zostać zapomnianym przez fanów. Szczególnie że co jakiś czas udostępnia na YT jakiś swój niepublikowany wcześniej track (np. ,,Sam na Sam’’).

Poważania na scenie nie ma, leją mu browar na łeb i ogólnie beka z gościa. Tyle że wydaje mi się, iż kompletnie niezasłużenie. Fajnie by było, gdyby w końcu udało mu się zamknąć jadaczki niedowiarkom i wydać dobry, legalny krążek, bo na to zasługuje.

Dotychczasowe Wydawnictwa:

Miasto Prywatne  5/10
Next Level   7.5/10
Next Seven   6/10

Perspektywa:
Bardzo dobra, WJ da mu pewnie dokładnie tyle, ile będzie chciał

Autorem cyklu Świeża Krew jest Artur Adamek
prowadzi blog Po tej stronie muzyki
http://poprosturap.blogspot.com/