W jednym z numerów, które popularnością niestety nigdy nie dorównają numerom Jay Z, nawinąłem, że moje serce bije w WWA – choć to nie jest moje birthplace, codziennie zostawiam tu cząstkę siebie. W pewnym stopniu odnosi się do to projektu SULW, którego jestem autorem i o którym gościnnie na łamach Kultury Podwórka mogę skreślić słów kilka.
Nazwa SULW jest podsumowaniem pracy, którą wykonałem przez dziewięć miesięcy począwszy od marca 2011 roku, i rozwija się jako Sztuka Uliczna Lewobrzeżnej Warszawy. Będąc pasjonatem, aktywistą, zwał jak zwał, mając rower, aparat i trochę wolnego czasu, objechałem niemal całą Warszawę po lewej stronie Wisły. Materiał, który zebrałem, miałem wydać w formie albumu, jednak z różnych przyczyn nie doszło to do skutku. To temat na oddzielne opowiadanie, w każdym razie – bardzo dobrze, że stało się tak, jak się stało.
Strona jako taka oraz fanpage istnieją od lutego 2012 roku i z dnia na dzień zataczają coraz szersze kręgi. Od początku działalności SULW skupia się głównie na publikacji najciekawszych fotografii , które wykonałem na wszystkich lewobrzeżnych osiedlach, przygotowywaniu fotorelacji z wszelkich wydarzeń z pogranicza graffiti i street artu, jak również przeprowadzania cyklicznych krótkich wywiadów z writerami. Nie brakuje również dłuższych rozmów i archiwalnych zdjęć. W codziennym funkcjonowaniu SULW-u pomaga moja prawa ręka i wiceszef w jednym – Maciej Bogucki. Ukłony należą się także dla wielu innych osób, które na tysiąc różnych sposobów wspomagają inicjatywę.
Pomysłów na dalszy rozwój jest bez liku. Już teraz wiadomo, że nazwa SULW właściwie jest nieaktualna, ponieważ od niedawna zacząłem robić zdjęcia na prawym brzegu. Niedługo dostępne będą koszulki z doskonałym nadrukiem autorstwa Maćka Polaka, również kwestią czasu są chociażby czapki tirówki ręcznie pomalowane przez zaprzyjaźnionego writera Kuesa, reprezentującego ekipy FES i 3M. Cały czas można również zamawiać vlepki. Natomiast premierowo na Kulturze Podwórka mogę zdradzić, że pracujemy obecnie wraz ze stowarzyszeniem TRUEST nad organizacją dużego wydarzenia. We always make it big.
Jacek Baliński
SULW2011 / Popkiller.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz