poniedziałek, 3 września 2012

Świeża Krew - Sulin

Kolejnym młodym graczem, który niedawno zawitał na scenę jest nie kto inny, jak najmłodszy z reprezentantów wytwórni Step Records. W ostatnim czasie było o nim nawet dość głośno- wypada więc przyjrzeć się jego sylwetce bliżej.
 

Skąd on się w ogóle wziął? Ano był sobie taki konkurs zwany Pompuj Rap, w którym mieli szansę pokazać się młodzi, zdolni artyści i w przypadku wygranej nagrać coś ze swoimi idolami. Sulin brał udział w tej lepszej, pierwszej edycji. Może wydawać się to niemożliwe, ale druga część była jeszcze gorsza od poprzedniczki. Ale teraz nie o tym.

Nie wiem, czym raper ten przekonał do siebie jury, wybierające finalistów, bo jego występ nie był najwyższych lotów- zaprezentował krótką, szybką nawijkę, która łba nie urywała, szczególnie że wokół znalazło się kilku naprawdę ciekawych młodych talentów, jednak nie zostali oni zauważeni, dziwna sprawa.

Sulin ma gadane i jest pewny siebie, co tak naprawdę okazało się jedną z jego nielicznych zalet. Czasem wręcz z tym pozowaniem na cwaniaka przesadza, efektem czego był przekomiczny teledysk do ,,Wyskocz’’ ale ogólnie potrafi się odgryźć i napsuć krwi innym, czego dobrym przykładem był beef z Bonsonem.

Sam się zdziwiłem, że nareszcie wyszło mu coś dobrze, ale jego druga nagrywka na Bonsa była całkiem niezła i zdecydowanie o klasę lepsza od stojącego pod drugiej stronie barykady ,,Synu’’. Może jakichś mega panczy nie dane nam było usłyszeć, ale zdecydowanie młodemu udało się utrzeć nosa przeciwnikowi, który myślał pewnie, że nie musi się wysilać, bo Sulin to jedynie kolorowy chłopiec i nic ciekawego nie skleci. Potem co prawda Bonson się otrząsnął, puszczając w eter świetne ,,Chcesz Być Taki’’, na które już Sulin nie raczył odpowiedzieć nawet jednym wersem, jednak chyba mało kto spodziewał się tak wyrównanego poziomu.

Mimo wszystko jednak wydaje mi się, iż w pewnych kwestiach raper z szeregów Step Records grubo przesadził. Jego tablica na facebook’u to zbiór histerycznych prób zwrócenia na siebie uwagi kosztem innych i śmiałe przekroczenie granic dobrego smaku. Wstawianie pornograficznych zdjęć znajomych, którzy zaleźli mu za skórę zasługuje jedynie na jak najszybsze zapomnienie o całej tej sprawie. W ogóle cała wojenka z tym Diabołem (czy jak mu tam) zakrawała o wyjątkowo żałosny kabaret, który chluby naszej kultury na pewnie przynosi.

Krążków Sulin nie zdążył wydać za dużo, bo tylko jeden i to wygrzebałem go z czasów, gdy jeszcze był uśmiechniętym gimbusem i nie wracał po czterech latach, co teraz robi w każdym jednym kawałku. Nie jest to płyta godna uwagi, raczej przeciętniak z jednym-dwoma dobrymi trackami, które też mega szału nie wywołują.

Jeśli chodzi o umiejętności tylko jako rapera, to umiarkowanie można pochwalić flow. Umiarkowanie, ponieważ jego płynięcie po bicie jest podkolorowane nagminnym sklejaniem wersów; rzadko kiedy można usłyszeć wdech na jego kawałkach. O tekstach raczej nie ma co się rozwodzić- ot, jakieś cienkie braggadacio, gadanie pierdół w stylu ,,myślałeś że oszczędzę twoją dzielnicę’’ i ogóle robienie z siebie nie wiadomo kogo. Bez polotu to wszystko, klepane byle do rymu, a ten jego cały RapOneShot to kropka w kropkę Bonson, tyle że młodszy o kilka lat. Co za ironia.

Skoro już jesteśmy przy podobieństwach, warto zostać w tym temacie na dłużej i rozpatrzyć opinię coraz częściej pojawiającą się w komentarzach dotyczących Sulina, czyli odnoszącej się do jego mocnej inspiracji Mac Millerem. Oczywiście jest ona w pełni uzasadniona, można wręcz powiedzieć, że Sulin to kopia utalentowanego rapera zza oceanu- przecież nawet z wyglądu chłopaki są do siebie podobni. Do tego operują niemal takim samym głosem. Hmm.. A może to Miller podpatruje zachowanie Sulina?

Koniec końców- Sulin zawitał do Step i.. tamtejsi działacze od razu zrobili z niego chodzącą reklamę, co już kilka razy zostało mu wytknięte. Trochę śmieszne jest kilkakrotne zmienianie koszulki w jednym klipie, i to nagranym na potrzeby dissu. Śmieszne jest również nagrywanie w jakimś opuszczonym hangarze, ale na to już można przymknąć oko.

Nic szczególnego ten Sulin. Ot grajek osiedlowy, może czubkiem głowy wystający ponad kreskę z napisem ,,przeciętność’’, ale nic poza tym. To pewnie będzie drugi Chada, a mianowicie pójdzie w wydawanie non stop bliźniaczo podobnych do siebie płyt i brak starań, by swój los jako artysty odwrócić.

Dotychczasowe płyty:
Świt Żywych Trupów  4.5/10

Perspektywa:
Dobra, poprzez Step nałapał sporo fejmu, co będzie procentować w dalszej karierze

Autorem cyklu Świeża Krew jest Artur Adamek
prowadzi blog Po tej stronie muzyki
http://poprosturap.blogspot.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz